Baner by Kemuri
Haha, o, konwersacja mi się spodobała xD
Wysocy są ładniejsi. W sumie to ja lubię chudzielców ^^ Dresy mnie przerażają.
Zwłaszcza w yaoi.
Ej, w takim razie yaoistka ze mnie żadna, bo mam kolegów homo i raczej nikogo nie kategoryzowałam.
A cała ta otoczka seme i uke to jedna wielka bujda na resorach.
Offline
Są przystojni przede wszystkim.. strasznie mi szkoda, że brakuje mi tych centymetrów wzdłuż i wszerz.
Ale wysoki i ładnie zbudowany to przecież nie znaczy dres Wystarczy, że ma te 180 cm i fajną klatkę...
Och, to offtop.
Nie wolno kategoryzować, no i przede wszystkim yaoi z realem nie ma wiele wspólnego. Już zwłaszcza to, że w yaoi nikt się nigdy nie dziwi takiemu związkowi, nikt nie prześladuje, normalka. Jak wiemy, tak naprawdę wygląda to zupełnie inaczej.
Offline
No ja właśnie jestem dosyć przyzwyczajona dla przyjaznego dla homoseksualistów świata, ale doskonale zdaję sobie sprawę, że generalnie tak nie jest. ^^ I mówiąc "przyjazny dla homoseksualistów świat" nie mam wcale na myśli fandomu mangowego, który ma takie rzeczy na co dzień tylko np. moich rodziców. xD
Offline
Nah. Ja np. mam bardzo tolerancyjną matkę i dla odmiany "prawicową" (przynajmniej w tym względzie) ciotkę. I masakrycznie irytuje mnie jej ciągłe "te pedały, te pedały" (ale czy można się dziwić starej pannie?). A matka z kolei wie o moich kumplach i nie przeszkadza jej to (tym bardziej, że nie przedstawiam ich "Cześć, to jest XY i jest gejem", po prostu to wychodzi dopiero później, a do tego czasu mama zwykle zaczyna ich lubić ^^)
A fandom... Proszę. Tabuny trzynasto- i czternastolatek, które ślinią się na widok jakiegoś rysunku, a jakby im dać homoseksualistę, to Panie świeć nad jego duszą. Serio, ja lubię czytać yaoi, bo to przyjemny odmóżdżacz (nie mówię o pozycjach hard, dzięki którym mam ochotę walić głową w ścianę, za niewyżyte autorki), ale bez przesady. Casami mam wrażenie, że one za punkt honoru uznają ślub z gejem i oglądanie, jak ich mąż z jakimś facetem.. bleh.
Offline
Nie wolno tak nikogo przedstawiać, to chamskie i nie na miejscu. Jakby tylko to świadczyło o człowieku.
te tabuny.. to tak serio? Obrzydliwe..
Dopadły mnie jedne na konwencie, jedynym, na którym byłem, i.. koszmar jakiś. Nigdy więcej yaoistek w realu. Nigdy. Rozszarpywały na kawałki.
Nie czytam yaoi, bo w ogóle jakoś w mangach mam zacofanie. Ale nadrobię.
Ślub z homo.. boże. To jest dopiero patologia.
Offline
Pozwolę sobie wypowiedzieć się w tym temacie ^^
Kiedyś, troszkę interesowałam się tematem yaoi. Nie poznałam za dużo tytułów, bo moje zainteresowanie głównie skupiało się na fanartach z moich ulubionych serii. Nie wiem dokładnie, w którym momencie to się zaczęło, ale obecnie staram się unikać yaoi/shounenów-ai, jak tylko mogę. Dużą rolę w stworzeniu mojej niechęci do tego nurtu miały radykalne yaoistki. Często spotykając takie na różnych stronach, łapię się za głowę. To zafascynowanie gejami wydaje mi się niezdrowe.
Generalnie drażni mnie w tego typu historiach brak realizmu. Tony lukru absolutnie mnie zniechęcają. Proszę mnie nie zrozumieć źle, nie biegam po wiadro, jak się natknę na jakiś tego typu wątek ^^" Najbardziej przychylnie patrzę na relacje męsko-męskie na drugim lub trzecim planie, które są dodatkiem do bardziej złożonych historii. Oczywiście, realizm jak najmilej widziany.
Offline
Ciekawe jest też to, że takie serie w ogóle powstają i.. jaką ideę sobą niosą? Chodzi mi o ich autorów i dlaczego taki a nie inny krąg odbiorców. Dlaczego to tak przyciąga kobiety? Widzą w nich idealnych mężczyzn, choć najczęściej bardzo odbiegają oni od pewnych standardowych wzorców, zwłaszcza europejskich? Przecież nawet jeśli, to byliby.. totalnie niedostępni.
Offline
Pingwin Cywil
Ktoś tu zapomniał o takim fajnym kierunku jak bi.
<ik>
Czkawka, przepraszam.
Pierwsze yaoi obejrzałam niecałe dwa lata temu i było to właśnie JR. Pamiętam, że podczas oglądania miałam w głowie co i rusz takie "ojej..."
Co do śliniących się yaoistek, to uważam to za całkiem dobre, dopóki takie panny nie starają się wg animowych standardów wtrącać się w życia realnych homo.
Lubię sobie czasem zerknąć na jakąś, nawet denną, yaoi-fabułę, choć cały czas czekam na jakąś poważną produkcję w tym nurcie.
<ik>
Zastanawiam się czasem, czemu nikt nie widzi, że to uke dominuje nad seme. ^^
edit: Może nie chodzi o to, że są idealni, ale że łączą w sobie cechy, które kobiety cenią, czyli męskość i delikatność, w jednej linii, na zasadzie uzupełnienia (realizuje się to albo w jednej osobie albo w parze właśnie).
W realu jednak najczęściej i z męskością i z delikatnością wygrywa samcze ego.
Ostatnio edytowany przez cud na kiju (2012-06-25 16:33:49)
Offline
Kierunek "bi"? Są takie produkcje?
Czkawka xD
"Ojej,ojej", mówisz.. pewnie miałem to samo, w połączeniu z wielkimi oczami i zakrywaniem ust ręką.
Z poważnych to chyba tylko.. Stare "Ai no Kusabi" x.x
Uke nad seme? Znaczy.. eem.. eee? No w sumie zawsze może sprowokować..
Offline
Pingwin Cywil
Chodziło mi o to, że można wejść w związek z bi i od czasu do czasu fundować sobie trójkąt.
Nie chodzi o prowokowanie, ale o to, że zachowanie seme, a także jego charakter, pod wpływem kontaktu z uke nabiera plastyczności i potrafi dowolnie się zmieniać. Taki seme potrafi nawet pozostać seme tylko z nazwy, bo emocjonalnie roztopi się pod wpływem zachowania uke. Przykład taki.
Offline
Pingwin Cywil
Cukierek. Słodka skorupka, kwaśne wnętrze. Albo odwrotnie.
Offline
Pingwin Cywil
O tototo! Tylko mu tego nie mów. Będzie podkówka albo foch. Albo i to i to.
Offline
Co, co, co? A to mu mówiliśmy o moim seme..?
A ja tak ogólnie tylko..
Nie, będzie: ale że co ty do mnie rozmawiasz? weź chodź żarcie robić.
Ostatnio edytowany przez walterek (2012-06-25 17:09:59)
Offline